piątek, 7 grudnia 2012

Turkusy lubią brązy...

Śmiało można by rzec, iż brązowa glina i wszelakie jej odcienie wessały nas w swój świat. Bardzo szlachetny to materiał, aczkolwiek czasem bywa kłopotliwy. Jej kolor po drugim wypale jest tak piękny sam w sobie, że nic już w zasadzie nie potrzebuje. Dostrzegłyśmy również iż niebywale się kurczy, a w dodatku niektóre szkliwa wyglądają na niej zupełnie inaczej niż na standardowych próbkach z jasnej gliny. Taka pierwsza mała niespodzianka wynikająca z naszego amatorstwa. Koniec końca, w tym transie powstało z niej sporo przedmiotów. Dzisiaj pokażemy filiżankę i tykwę.
Dosyć spora, o czekoladowym kolorze gliny. Szkliwiona turkusem crackle poprzez oblanie.



To szkliwo akurat bardzo dobrze współgra z całością i zachowuje się w sposób dosyć przewidywalny.












 Kształt tykwy natomiast, jest inspirowany organicznymi formami występującymi w naturze.
 Z zewnątrz ozdobiona autorskim rysunkiem o charakterze etnicznym, mozolnie wydrapywanym. W zagłębienia natomiast, została wtarta czarna angoba. 
Środek szkliwiony turkusem crackle. Dla miłośników Yerba mate nie lada gratka.

3 komentarze:

  1. Ceramika,filc cała was za prac waste rzeczy sa najlepsze

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam słownik angel ski na tangle is przepraszam........:(:)xd

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę tykwę taką na yerbe ! oprócz saszety ! pozdrawiam Czarownice Aśkę! J.

    OdpowiedzUsuń