poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Dwie pękate czarki, idealne do degustacji różnego rodzaju herbat. Środek szkliwiony białym szkliwem z widocznym harysem. Na zewnątrz natomiast, została użyta własna mieszanka szkliw.


Drugim przedmiotem jest misa o średnicy około 12cm, ulepiona ręcznie z czekoladowej gliny. Kształt jej zaczerpnięty został od mis dźwiękowych wywodzących się z Indii, używanych w szamańskich rytuałach, a także w medytacjach buddyjskich. Służyły nie tylko do gry, ale często także jako przedmiot użytku domowego.

4 komentarze:

  1. Ale czad...
    A ja mam właśnie fazę na indygo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Indygo jako barwnik świetnie prezentuje się w japońskiej technice barwienia tkanin shibori...zajęcie na fazę :D

      Usuń
    2. Z farbowaniem, to ja się jeszcze muszę oswoić... Chociaż chodzi za mną cieniowanie nici do frywolitek - na parze :)

      Usuń
    3. Genialny pomysł!!! Tęczowe frywolitki...i takie proste, a może wręcz głupie pytanie mi się nasunęło...czy taki naszyjnik musi być wykonany z jednej nitki, przy tak misternej pracy węzełek pewnie widać???...:)

      Usuń